Książka, która była na mojej liście kilka lat. Z doświadczenia wiem, że konkretne książki trafiają do mnie wtedy, kiedy ich potrzebuję. I tak też było w tym przypadku – dostałam info, że cena została obniżona… Kupiłam i przepadłam!
Dosłownie. To encyklopedia – prawie 800 stron. Napisana przez certyfikowaną ginekolog – położnik z ponad 25 – letnim doświadczeniem klinicznym i medycznym.

Uważam, że każda kobieta powinna ją przeczytać i mieć w swoim domu. Przede wszystkim podoba mi się podejście autorki – łączy medycynę konwencjonalną z niekonwencjonalną, bo najważniejsze jest zachowanie równowagi – powtarzam to nieustannie. Nie można zafiksować się na jedno, trzeba równoważyć. Moim marzeniem jest, aby lekarze łączyli swoje siły i wiedzę z naturopatami, ostepatami czy bioenergoterapeutami. Na szczęście coraz częściej można takich spotkać 😊

„Ciało kobiety, mądrość kobiety” to skarbnica wiedzy, to cała prawda o nas kobietach. O tym, jak powinnyśmy zaufać intuicji i wewnętrznemu prowadzeniu. Autorka nic nie narzuca swoim pacjentkom, twierdzi, że jeśli kobieta czegoś nie czuje, niech tego nie robi. My wiemy co jest dla nas dobre. Ale tylko wtedy, kiedy myślimy samodzielnie i nie ulegamy wpływom.
W książce podane jest mnóstwo historii kobiet, które przeszły przez tzw. choroby kobiece – od infekcji intymnych po raka piersi. Każda choroba (nie tylko ta kobieca) przychodzi do nas w odpowiednim momencie, choć zazwyczaj mamy poczucie, że nie jest to odpowiedni moment. Choroba pokazuje nam, że coś się zadziało, dużo wcześniej, bo najpierw choruje dusza, potem ciało.

To jest jedna z tych książek, w której mam zaznaczone mnóstwo fragmentów. Jak zawsze przytoczę je tutaj:

„Chociaż samopoświęcenie dla innych przynosi miłość i akceptację na krótką metę, zawsze ostatecznie się wypala, ponieważ nasze ciała zaprojektowano tak, aby były zdrowe w takim stopniu, w jakim podążamy za pragnieniami naszych serc – nie mają zaspokajać potrzeb innych własnym kosztem.”

„Jedną z najważniejszych cech ludzi w społeczeństwie uzależnień jest zależność. Zależność jest stanem, w którym zakładasz, ze ktoś lub coś z zewnątrz zadba o ciebie, bo nie jesteś w stanie sama tego zrobić”

„Emocje i myśli mają na nas tak ogromny wpływ, ponieważ są fizycznie połączone z ciałem poprzez układ odpornościowy, dokrewny i centralny układ nerwowy”

„Uzdrawianie sięga głębiej niż leczenie i zawsze pochodzi z wnętrza. (…) Nieważne, co wydarzyło się w przeszłości, kobieta ma siłę, aby zmienić znaczenie danego doświadczenia i tym samym zmienić doświadczenie zarówno na poziomie emocjonalnym, jak i fizycznym. W tym tkwi uzdrowienie. (…) Dlaczego jedna kobieta, którą na przykład opuszcza mąż, podupada na zdrowiu emocjonalnym, mentalnym i fizycznym, zrzucając nieszczęścia całego swojego życia na karb tej traumy, podczas gdy inna w podobnej sytuacji całkowicie zdrowieje i wiedzie twórcze życie. W przypadku niektórych ludzi początkowo bolesne i traumatyczne okoliczności stanowią bodziec, który prowadzi do rozwoju osobistego.”

 

Pamiętajmy – dbajmy o siebie, otaczajmy się miłością, szanujmy każdy etap naszego kobiecego cyklu, wyciszajmy się, odpoczywajmy.
Pisząc dbajmy nie mam na myśli tylko latania po lekarzach, szukania chorób. Oczywiście – nie jestem przeciwnikiem badań profilaktycznych! Ale… wiem, że można się w tym zatracić i wręcz uzależnić. A żadna skrajność nie jest dobra 😊 Słuchajmy siebie i nie działajmy pod wpływem innych. Wiem, że łatwo nie jest, bo zewsząd jesteśmy bombardowani różnymi hasłami, akcjami… Nierzadko jesteśmy straszeni.

Piszę o tym, bo wiele sprawdziłam na sobie, dbam o siebie, nie choruję przewlekle, nie przyjmuję na stałe leków. Jak wypełniam ankietę przed jakimś badaniem, to większość odpowiedzi brzmi NIE. I bardzo się z tego cieszę! Ale nic nie spada z przysłowiowego nieba – pracuję nad tym codziennie. Dlatego też między innymi nagrałam medytację przebaczenia, która pochodzi z tej książki. Przebaczenie jest bardzo ważne i uwalnia – robimy to przede wszystkim dla siebie !
Medytacja jest dostępna na moim blogu tu