Zgodnie z zapowiedzią przedstawiam Wam dwie wspaniałe osoby, które wiedzą jak należy rozmawiać z psem. Dwie ciekawe, różne historie, które zainspirowały mnie do napisania tego artykułu. Łączy je miłość do psów.
Zależy mi na tym, aby ludzie zrozumieli, że zwierzęta czują tak jak my ludzie, że potrzebują zrozumienia, miłości, a nie tylko komend typu „siad”, „waruj”, „do nogi”. Zbyt wiele na świecie jest bólu i cierpienia zwierząt, dlatego postanowiłam zgłębić temat i zaprosiłam do rozmowy Roksanę i Jolę.
Chcę podziękować im za to, że wprowadziły mnie w psi świat i poświęciły cenny czas, aby opowiedzieć swoje historie.
Dziś zapraszam na część pierwszą:
fot. Kamil Figas
Roksana Moska – instruktor szkolenia psów, absolwentka wielu kursów o tematyce kynologicznej na całym świecie. Na co dzień specjalizuje się w posłuszeństwie ogólnym i pomaga klientom nawiązać lepszą więź z ich psami. Pasjonuje ją praca z właścicielami. Stara się przekazać wiedzę o tym, jak mądrze postępować ze swoim pupilem, by psy były z nami szczęśliwe, a ich zachowanie – powodem do dumy. Pasjonatka aktywności z psem, a szczególnie mantrailingu i obedience.
Współwłaścicielka dwunastu psich mieszkańców Psierocińca, w którym wprowadziła program tropienia pod nazwą „WYTROP Sobie Dom” jako formę rehabilitacji psów schroniskowych. Swoją wiedzę i doświadczenie wykorzystuje, by pomagać psom niechcianym, porzuconym oraz by podnosić ich komfort życia. Jest również członkiem zarządu Fundacji Bliżej Domu. W Fundacji Psia Wachta pełni funkcję członka Rady Programowej, dbając o wysoką jakość szkoleń, oraz jest trenerem i wykładowcą.
Jest psim opiekunem cudownej Vie – bordera collie, z którą tworzy zgrany team.
Wyjaśnij na czym polega twoja praca.
Moja praca polega na pomocy opiekunom w zrozumieniu psa – jego emocji i zachowania. Ważne dla mnie jest, aby człowiek i pies żyli w zgodzie ze sobą. Każdy pies ma swój charakter, swoją naturę, temperament i nie można tego zmieniać, bo to jest tak jakbyśmy chcieli na siłę zmienić człowieka. Nie można zrobić z ekstrawertyka introwertyka i odwrotnie. Najważniejsze jest, aby szanować psa.
Co sprawiło, że tym się właśnie zajmujesz?
Western, mój pierwszy pies, miał dużo problemów behawioralnych. Nie rozumiałam go ani jego zachowań i to sprawiło, że zaczęłam szukać informacji na temat psów. Psy mają bardzo bogate życie emocjonalne, za każdym zachowaniem leżą emocje i to nad nimi trzeba pracować. Trzeba dążyć do tego, aby pies czuł się z nami bezpiecznie. I tak zaczęła się moja praca z psami. Otworzyłam w Kępnie Psią Krainę. Uwielbiam pracę z psami lękowymi i psami przejawiającymi agresywne zachowania, bo one najwięcej nas uczą. Psia Kraina powstała, aby pomagać takim psom.
Co jest dla ciebie najważniejsze w twojej pracy?
Najważniejsze jest zbudowanie dobrej relacji między psem a opiekunem. Taka relacja jest oparta na szacunku, zrozumieniu, wsparciu. I to często powtarzam na szkoleniach. Pies za pomocą języka ciała mówi o swoich emocjach, o tym co czuje i zawsze trzeba reagować na ich komunikaty. Uczę ludzi, że pies ma swoje potrzeby, które trzeba zaspokajać, nie można doprowadzić do deprywacji emocjonalnej. Mój obecny pies ma ogromną potrzebę kopania, dlatego w Psiej Krainie jest piasek. Vie pomaga mi też sadzić roślinki. Wiem, że czuje się w tym użyteczna, lubi to robić, więc dlaczego nie miałybyśmy robić tego razem? I to jest najważniejsze w relacji pies – opiekun, trzeba znaleźć rzeczy, które można robić razem. Jeśli wiem, że mój pies lubi zwiedzać nowe miejsca, gdzie nie ma ludzi i psów, zabieram ją w takie miejsca i o takich godzinach, gdzie nie będzie psów i ludzi. Takie podejście buduje więź i zrozumienie. Żadne szkolenie i nauka mechanicznych komend nie ma sensu, jeśli nie wiemy, co leży u podłoża psiego zachowania.
Kto najczęściej korzysta z twojej pomocy?
Najczęściej korzystają osoby, które twierdzą, że mają problem z psem. Mam nadzieję, że dosyć szybko uczą się tutaj, że to nie jest problem a psie zachowanie. Trafiają też osoby, które chcą spędzić ciekawie czas z psem – przykładem są warsztaty z tropienia. Mamy zajęcia z fitpaws – jest to fitness dla psów, ćwiczenia na piłkach, jednym słowem zabawa dla psa i opiekuna. Latem prowadzimy zajęcia w Kobylej Górze nad wodą, bo jest dużo osób, które lubią pływać i chcą nauczyć swojego psa pływania, żeby móc spędzać razem czas na wakacjach. Coraz więcej szczeniąt trafia do przedszkola, co mnie bardzo cieszy, bo widać po tym, że coraz mniej ludzi wierzy w mit, że pies musi mieć rok, żeby zacząć go szkolić.
Co robisz kiedy, właściciel nie chce współpracować i oczekuje, że ty ułożysz mu psa?
Staram się wytłumaczyć, że takie podejście nie działa. Pies jest zwierzęciem stadnym i potrzebuje opiekuna, trener nie może wyszkolić psa za właściciela. I tu znowu muszę powtórzyć, że człowiek musi zrozumieć psa i jego emocje. Pies nie jest maszyną działająca na komendy, jest to stworzenie mające swoje życie, swoje emocje, odczucia, potrzeby.
Na czym polega twoja ulubiona aktywność z psem, czyli mantrailing?
Mantrailing wykorzystuje naturalne zdolności i potrzeby psa do pracy nosem. Jest najbardziej naturalnym psim zachowaniem, dlatego, że psy przez całe swoje życie węszą. Na spacerach zbierają mnóstwo informacji za pomocą węchu. Wiedzą dużo szybciej niż my, że ktoś nadejdzie zza rogu albo że jakiś pies był na danym terenie, ponieważ wiatr przynosi im informacje z różnych części otoczenia. Dodatkowo pies sam podejmuje decyzję na śladzie, więc uczy się samodzielności, buduje pewność siebie, uczy się współpracy z opiekunem. Jest to doskonała forma zabawy dla psa i opiekuna, podczas której pies uczy się tego, że opiekun mu ufa, a opiekun uczy się lepiej rozumieć i czytać swojego psa. Mantrailing wspaniale buduje pewność siebie u psów.
Wytłumacz, dlaczego ważne jest zrozumienie, że pies ma swoje emocje, czuje jak człowiek i potrzebuje wsparcia.
Jak już wcześniej powiedziałam pies jest żywym organizmem, ludzie i psy mają prawie taki sam układ limbiczny, tak samo odczuwamy emocje strachu, radości, te same rzeczy mogą nas zdenerwować, a każdy pies jest inny i różne sytuacje będą wyzwalać w nim różne emocje. Na przykład są ludzie, którzy dobrze czują się w grupie, są tacy, którzy w grupie czują się mniej komfortowo. Podobnie jest z psami. Każdy pies ma inne potrzeby: spania, jedzenia, poznawania nowych miejsc, ludzi, psów. Każdy pies jest wyjątkowy, trzeba to uszanować i zrozumieć. Najbardziej boli mnie w pracy, jeśli ktoś bezustannie porównuje swojego psa z innym psem. Aby prawdziwie kogoś kochać, trzeba zaakceptować także jego wady. Najpierw trzeba zbudować fundament oparty na zrozumieniu i akceptacji. My ludzie też czujemy się bezpiecznie, wówczas kiedy ktoś nas akceptuje, bo wtedy możemy być sobą. Często widzę na szkoleniach, że ludzie nie są zadowoleni z psów, bo mają zbyt wygórowane wymagania, a te psy naprawdę bardzo się starają.
„Wiesz, kiedy mówimy o prawdziwej relacji z psem? Kiedy jesteśmy z psem na łące i siadamy sobie, a pies zamiast gonić sarny, biegać za czymś siada koło nas i po prostu z nami jest. I to jest magiczne.”
Psia Kraina – zawsze chciałam stworzyć takie miejsce, gdzie psy i ludzie będą się dobrze czuli. Do naszego klubu należy dwanaście bardzo różnych psów. Nasze psy bardzo dobrze się znają, my dbamy o ich komfort, bo znamy plusy i minusy każdego psa. Wiemy z czym każdy pies ma problem i dbamy o to, aby ten problem się nie pojawił. Razem z psami wyjeżdżamy, chodzimy na spacery, spotykamy się na kawie. Udało mi się stworzyć niesamowitą grupę ludzi, którzy sobie pomagają i te relacje przerodziły się nawet w przyjaźnie. Psy z naszego klubu nauczyły mnie najwięcej.
Pasjonatka świadomego życia i dobrej książki. Menedżer domu, lubi pisać o tym, co przynosi życie i fotografuje uciekające chwile. Relaksuje się na rowerze i na łonie natury.
Cudowny wywiad Monika! 🙂 <3
Powiem Ci, że kiedyś w dzieciństwie kiedy miałam swojego psiaka marzyła mi się praca ze zwierzętami 😉 To jest piękne kiedy człowiek i zwierzak nawiązują prawdziwą relację :)))
Ja też jestem bardzo zadowolona z tego projektu, tym bardziej, że jest to coś innego niż zwykły wpis. Będzie jeszcze jedna rozmowa z tego cyklu „Jak rozmawiać trzeba z psem”, równie ciekawa i inspirująca.
Myślałam, że mam dobre relacje ze swoim psem. Już po pierwszym spotkaniu Roksana otwarłs mi oczy i teraz jest jeszcze lepiej, bo rozumiem potrzeby swojego psa, potrafię go wesprzeć kiedy czuje niepokój. Widzę, ze teraz dopiero zaczyna mi ufać i współpraca między nami układa się jeszcze lepiej. A wszystko zawdzięczam Roksanie 🙂
Ja obecnie nie mam psa, ale dzięki warsztatom w Psiej Krainie zrozumiałam, jakie błędy popełniłam kilkanaście lat temu. Bardzo podoba mi się podejście Roksany, dlatego poprosiłam ją o tą rozmowę, aby ludziom – jak to napisałaś – otworzyły się oczy 🙂
Świetny wpis. Bardzo podziwiam pracę psich behawiorystów. Sama również korzystałam z pomocy psiej behawiorystki, żeby lepiej się dogadać z moją sunią. To takie moje trzecie dziecko 😉
Ja także traktuję zwierzęta jak członków rodziny 🙂
Chciałoby się, żeby więcej ludzi miało takie podejście. Jedna przekonana osoba, ze pies czy też inne zwierzę jest częścią życia, a nie dodatkiem to już będzie sukces
Właśnie na tym mi zależy i wierzę, że im więcej będziemy o tym mówić, pisać, ludzie zrozumieją, że zwierzę jest ważną częścią życia.