Od niego wszystko się zaczęło… Kiedy w 2014 roku podjęłam decyzję o rezygnacji z pracy na etacie w korporacji, właśnie dzień po tym, jak powiedziałam o tym w pracy, zobaczyłam z Mateuszem krótki wywiad.
Padły tam słowa, na które czekałam, które dodały mi motywacji do dalszego działania. Między innymi mówił o schematach, w których żyjemy, dlaczego nie podejmujemy decyzji, aby zmienić nasze życie, o tym jak możemy zaprojektować nasz mózg na inny tok myślenia.
No właśnie jak?
Jeśli chcemy dokonać konkretnej zmiany – możemy skorzystać z takiej opcji: piszemy to sobie na kartce, którą przyklejamy w widocznym dla nas miejscu. Chodzi o to, żeby codziennie czytać tę kartkę, w ten sposób ta informacja zaczyna docierać do naszego mózgu i podświadomie (a potem świadomie) będziemy do tego dążyć.
Ja w to uwierzyłam i sprawdziłam na sobie.
Proste, prawda?
Oczywiście nie wystarczy samo napisanie i czytanie tej kartki, ważne jest NASZE pozytywne nastawienie do zmiany. Musimy pamiętać, że każda zmiana to proces i codzienna praca, nic nie dzieje się za pstryknięciem palca. Wiem, że jest wielu prześmiewców, że sposób „z kartką” to zwykła bzdura. Ale skoro u kogoś działa, to nie widzę powodu negowania tego. Warto spróbować.
Poza tym od czegoś trzeba zacząć.
Zaraz potem zaczęłam kupować książki Mateusza. Mam sześć tytułów: „Success and Change”, „Ty myśl, inaczej zrobią to za Ciebie”, „Alpha human”, „Alpha male”, „Alpha female”, „Ego-rcyzmy. Poznaj, czym jest i jak działa ego”. Właśnie z książki „Succes and Change” pochodzi cytat, który stanowi motto mojej strony:
„Stwórz życie, w którym jesteś najlepszą wersją siebie, masz to, czego pragniesz, pomagasz innym i zmieniasz świat”.
Pochłonęłam je, byłam spragniona takiej wiedzy, nigdy wcześniej nie czytałam tego typu książek. Zawsze mnie interesowała psychologia, obserwowałam ludzi, analizowałam ich zachowania, szukałam prawdy o sobie. To był mój pierwszy kontakt z taką literaturą, która poprowadziła mnie dalej. Mateusz Grzesiak pomógł mi otworzyć szerzej oczy i umysł, dzięki czemu zaczęłam wychodzić ze strefy komfortu. Cieszę się, że odnalazłam tę drogę, chociaż wiem, że zmiana schematów myślenia, w których tkwiłam kilkanaście lat to proces i dużo jeszcze przede mną. Zaczęłam zmieniać swoje myślenie, podejście do życia, uwierzyłam w to, że mogę więcej. Wcześniej jak mantrę powtarzałam: „Łatwiej mówić, gorzej zrobić” lub
„Taka po prostu jestem”. Najcięższą książką dla mnie były „Ego-rcyzmy”, czytałam ją kilka razy, aby pojąć czym jest i jak działa ego.
Wiem, że to nie był przypadek, że zobaczyłam go w telewizji tuż przed pójściem do pracy. Sam autor w książce „Alpha Human” napisał:
„Podróżniku życia! Mamy tylko ten jeden moment, więc zatrzymaj się na chwilę z tą książką w dłoniach. Nie ma przypadków. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Niekiedy dopiero po latach rozumiemy dlaczego”.
I choć zauważyłam, że od jakiegoś czasu stał się komercyjny i nie przepadam w chwili obecnej za jego sposobem mówienia, to do tych książek będę wracać i polecać je innym. Jest to dobra lektura dla tych, którzy zaczynają swoją drogę do zmian w życiu. Podobnie mam z Eckhartem Tollem – nie lubię go słuchać i na niego patrzeć (jakkolwiek to brzmi), natomiast chętnie przeczytałam jego książkę „Potęga teraźniejszości”.
To był początek. Tak zaczęła się moja droga do zmian, zaczęłam układać swoje życiowe puzzle. Potem przyszedł czas na inne książki, ale o tym będzie w kolejnych wpisach. Co najważniejsze – nadal podążam tą drogą i nie widzę końca. Mam świadomość, że wciąż będę odkrywać coś nowego.
„Pełnisz różne role w swoim życiu – członka rodziny, przyjaciela, pracownika, obywatela. Masz jakąś płeć i oceniasz siebie na różne – czasem lepsze, czasem gorsze – sposoby. Wpajano Ci przez całe życie, abyś był „kimś” i miał to „coś” – te dwie misje zabrały Ci sporo czasu z Twego cennego życia. Tak jakby przepisem na szczęście był domek do mieszkania, ciało do pokazania, praca do zapewnienia bezpieczeństwa, internet do ucieczki od samego siebie, rodzina i znajomi do zniknięcia w tłumie. W tym śnie kończy większość z nas. A Ty? Czy też chcesz tak właśnie skończyć?
Zastanów się przez chwilę, jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś nie zakładał tysiąca masek, by inni dobrze Cię postrzegali. Gdybyś przestał zaciskać zęby, gdy pragniesz krzyczeć, i nie udawał, gdy pragniesz coś komuś otwarcie powiedzieć? Gdybyś zaczął prezentować prawdziwą odwagę zamiast nieśmiałości, gdybyś nie sprzedawał siebie pod maską wyjątkowości i dowiedział się tego, co powinieneś już dawno zrozumieć? Gdybyś wiedział, że istnieje coś więcej, co przekracza najśmielsze wyobrażenia i jest dostępne tylko dla wybranych? Kim byś wtedy był? Kim w ogóle jesteś, gdy zdejmiesz z siebie wszystkie warstwy wieku, płci, wyglądu, celów życiowych, podziału na bliskich i dalekich, moralne i niemoralne, gorsze i lepsze?”
Mateusz Grzesiak „Alpha Human”
Pasjonatka świadomego życia i dobrej książki. Menedżer domu, lubi pisać o tym, co przynosi życie i fotografuje uciekające chwile. Relaksuje się na rowerze i na łonie natury.
Bardzo, bardzo się cieszę, że Cię poznałam 🙂 Twoja droga jest „pod prąd” i inspiruje! 🙂 Wierze, że może być też wsparciem dla innych Kobiet, które chcą zmienić swoje życie na bardziej spójne z nimi :)))
Grzesiaka średnio lubię, ale tak jak mówisz – może to kwestia zmian jakie się zadziały w jego sposobie komunikacji – bardziej komercyjnie to teraz wygląda.
„Potęgę teraźniejszości” E. Tolle – też jedna z bardzo ważnych książek dla mnie 🙂
Tak, sposób, w jaki Mateusz mówi mi nie odpowiada, ale jego książki były dla mnie początkiem nowej drogi. Na blogu chcę pokazać, jak się zmieniam, od czego zaczynałam. „Piszę o tym kim byłam, kim jestem, dokąd zmierzam” ????
Mnie też fascynował Grzesiak. Zwłaszcza jeśli chodzi o wychowanie dzieci podoba mi się jego podejście. Też jestem żywym przykładem, że można żyć inaczej niż nam wpajano przez lata. ????