Wydawać by się mogło, że każdy (prawie każdy) czytał Opowieść wigilijną Dickensa. A tu proszę – ja nie czytałam… Przynajmniej nie przypominam sobie. Słyszałam o niej owszem. Ale nigdy nie złożyło się, aby wpadła w moje ręce. Ale to już wiecie, bo często o tym wspominam, że poszczególne książki przychodzą do nas wtedy, kiedy ich potrzebujemy.
Kiedy zobaczyłam zapowiedź Wydawnictwa Literackiego, że wydają Opowieść wigilijną z ilustracjami Lisy Aisato wiedziałam, że muszę ją mieć. Ilustracje Lisy Aisato uwielbiam i mam kilka książek z nimi. Każda jest przepiękna.
Wydanie o którym tu wspominam jest iście świąteczne – twarda okładka ze złoceniami, duży format. Idealna książka na zimowy czas. Idealna na czytanie w blasku świec czy przy choince. Idealna na prezent.
Myślę, że większość z was wie o co chodziło w tej opowieści. Historia, która porusza i daje do myślenia… Dla małych i dużych. Ponadczasowa. Może jest wśród nas taki Scrooge?
Zachęcam do przeczytania wspólnie z bliskimi bądź samemu.
Pasjonatka świadomego życia i dobrej książki. Menedżer domu, lubi pisać o tym, co przynosi życie i fotografuje uciekające chwile. Relaksuje się na rowerze i na łonie natury.
Brak komentarzy