To jest bardzo luźny wpis, bez wielkich mądrości życiowych 😊 czasem taki też jest potrzebny. Taki ku inspiracji, może ktoś z Was skorzysta. Wiele osób tak jak ja jest maniakiem notesów wszelkiej maści.

Podobny wpis jest już na moim blogu tu – dziś prezentuję aktualizację, bo przecież notesów, zeszytów u mnie przybywa 🙂  Może już trochę mniej, ale nie ukrywam, że jeszcze oko mi się na czymś zawiesi.

Także zaczynamy przegląd:

1. Notesy Medicine & Olaf Hajek – prosty notes z ilustracjami niemieckiego ilustratora, malarza i grafika. Twarda oprawa, gładkie kartki z grubszego papieru. Gdzieniegdzie na stronach ilustracja. Ja oczywiście wzięłam dwa, bo miały różne okładki – obie mi się podobały.

 

2. Kalendarz książkowy z liskiem – towarzyszy mi w tym roku 2023. W zeszłym miałam kalendarz z wilkami i plan na ten rok też był taki, ale kiedy nieprzypadkowym przypadkiem zobaczyłam ten z lisem to przepadłam. Totalnie w moim guście, nawiązuje do natury, pięknie ilustrowany.

 

3. Kołonotatniki z papugami – zeszyty w kratkę, piękne okładki, ozdobione złoceniami. I tu także dwa, bo znów obie okładki skradły moje serce.

 

4. Notatnik Be Mistic od Agnieszki Maciąg (już niedostępny) – pięknie wydany, można by napisać produkt premium. Złocenia, okładka twarda, strony z papieru wysokiej jakości. Notatnik zawiera słowa kilku najbardziej popularnych mantr, dużo miejsca na własne zapiski.

 

5. Zeszyt z wilkiem – po prostu zwykły zeszyt w kratkę. Zwykły, niezwykły, bo na okładce wilk 😊

 

6. Zeszyty z twardą okładką – również zwykłe zeszyty w kratkę. Ale oczywiście okładki mnie przyciągnęły i są ze mną.

 

7. Notatnik najlepszych chwil od Karoliny Wilk. Nabyłam go z polecenia Dagmary Sobczak. Pięknie wydany, twarda okładka z płóciennego materiału, ilustrowany akwarelą autorstwa Magdy Tomczak. Jest jeszcze dostępny na stronie https://szczesciejestproste.pl/produkt/notatnik-najlepszych-chwil/ Dawno go zamówiłam, jest jeszcze niezapisany, czeka na TEN moment.

 

Jak napisałam w moim wpisie „Papier przyjmie wszystko” – „mam jakieś takie przeczucie, że nadchodzą czasy, że papier będzie cennym nośnikiem informacji – nawet chociażby dla bliskich, którzy po nas się narodzą – wezmą zeszyt do ręki i zaczną czytać. Kartka, jej zapach, charakter pisma – to wszystko sprawia, że czujemy blisko osobę, która to pisała. Jak to się ma do oślepiającego ekranu telefonu/komputera?…”