• Swój czas
  • Oto ja
  • Życiem pisane
  • Książkowe inspiracje
    • Biografie
    • Jak poznać siebie
    • Obyczajowe
  • Wiersze
    • dwa słońca
    • czy to jest miłość czy to jest kochanie
    • po drugiej stronie lustra
  • Konie w obiektywie
  • Kontakt
  • Newsletter
  • Swój czas
  • Oto ja
  • Życiem pisane
  • Książkowe inspiracje
    • Biografie
    • Jak poznać siebie
    • Obyczajowe
  • Wiersze
    • dwa słońca
    • czy to jest miłość czy to jest kochanie
    • po drugiej stronie lustra
  • Konie w obiektywie
  • Kontakt
  • Newsletter
  • Strona główna
  • Życiem pisane
  • Spokój w niespokojnych czasach

Spokój w niespokojnych czasach

2020-12-10 5 komentarzy Napisany przez Monika

 

Wpis dostępny także w wersji audio.

https://swojczas.pl/wp-content/uploads/2020/12/spokój-w-niespokojnych-czasach.mp3

 

Czy to w ogóle możliwe? Jak można być spokojnym, szczególnie teraz, w czasie „pandemii”? Piszę w cudzysłowie, bo uważam, że nie chodzi w tym całym zamieszaniu o pandemię (poza tym znaczenie tego słowa zostało mocno nadużyte), ale to odłóżmy teraz na bok. Nie wchodźmy w tę energię.

Czy można być spokojnym, kiedy dookoła zawierucha?

Odpowiem słowami Gandhiego „Przyszłość zależy od tego, co robisz dzisiaj”
Zatem – tak, można, ale na to się pracuje, czasem latami. Oczywiście jedni dłużej, inni krócej, nie ma na to reguły.  Życie nie jest stałą, ciągle się zmienia i nawet, jeśli przez dłuższy czas jest nam dobrze, przychodzi moment, kiedy musimy się zmierzyć z trudną sytuacją.

Kiedy ktoś mnie pyta „jak to robisz, że jesteś spokojna i emanuje od ciebie dobra energia?” odpowiadam, że to co teraz zbieram, to plony ziaren, które sieję od kilku lat.
Od momentu, kiedy postanowiłam zmienić swoje życie. Kiedy przyszedł moment, że nie czułam się szczęśliwa, bo choć miałam rodzinę i dom, to mało w nim bywałam – wychodziłam wcześnie rano i wracałam późnym popołudniem, byłam zmęczona i sfrustrowana. To „niebycie” w domu bardzo mnie męczyło.
Większość moich wpisów na blogu nawiązuje do tego, bo właściwie jest to temat przewodni „jak odnalazłam swój czas w życiu”.

Dokonałam zmian i dzięki temu odnalazłam spokój, który jest niezbędny, a niektórzy nie potrafią go w sobie odnaleźć.

Oczywiście, że na zmiany zawsze jest dobry moment, ale warto mieć to na uwadze, że nic nie dzieje się z dnia na dzień. Ja, pomimo, że dużo zmieniłam, to nadal się uczę i układam swoje życiowe puzzle. Pisałam o tym nie raz, ale wiem, że nie każdy wraca do starych wpisów, a czasem warto. One nadal są aktualne.

Jakie są moje metody na łapanie równowagi w zwariowanych czasach?

Przede wszystkim dzięki pracy, jaką wykonałam odnośnie siebie – nie pozwalam się sobie nakręcać, zdarza się, że nagle coś mnie poruszy, ale nie rozpędzam się, wiem kiedy mam przestać. I wtedy:

albo wsiadam na rower i jadę przed siebie. Mam to szczęście, że do lasu, na łąki i pola mam blisko. Codziennie za to dziękuję. Ale uwierzcie mi, że są ludzie, którzy mają takie rzeczy pod nosem, a tego nie doceniają. Wśród natury oddycham pełną piersią, od razu czuję spokój, radość, nie popadam w defetyzm, wzruszam się na widok spotkanych saren, żurawi, kruka, bociana. Wzrusza mnie szumiący las i trawa pod stopami.
Wychodzę z domu, kiedy tylko poczuję taką potrzebę, dzięki temu jestem zdrowa psychicznie i fizycznie.

Uważam, że nikt nie ma prawa zabierać nam czegoś, co jest potrzebne do prawidłowego funkcjonowania, siedzenie w domu z pewnością nie jest dobre dla naszego zdrowia.

albo włączam film (korzystam z platformy Netflix i VOD), który jest pozytywny, powiedziałabym neutralny, prosty, ale wprowadza w dobry nastrój. Bardzo lubię stare, polskie filmy, które na VOD można obejrzeć za darmo. Telewizji nie oglądam i nie będę się nad tym rozpisywać, ale to też moja metoda na zachowanie spokoju. Tam nie ma pozytywnych treści – są treści, które wprowadzają lęk, niepokój i napędzają konsumpcjonizm.

albo robię kilka oddechów i na nich się skupiam, słucham tego, co ma do powiedzenia moje ciało.

albo czytam pozytywne treści, które zamiast napędzać lawinę strachu, są przyjazne i otulają spokojem. Dla mnie są to najczęściej treści Agnieszki Maciąg (często wracam do jej książek) oraz treści Ani Ras Menet.

Ostatnio też zrezygnowałam ze śledzenia informacji w necie odnośnie bieżącej sytuacji, niektórzy moi znajomi wiedzą, czego mają mi nie wysyłać, bo zakomunikowałam im to. Jeśli komuś zdarzy się coś wysłać, nie otwieram tego, choć czasem nagłówek kusi, nie powiem.

Ale słucham mojego serca, które mówi „nie otwieraj tego, nie jest ci to potrzebne”.

Codziennie też dbam o wysokie wibracje, od kilku lat rano słucham/śpiewam mantry. Dlaczego podnoszenie wibracji jest tak ważne? Bo wtedy nie dopadają nas niskie energie. Kiedy podczas śpiewania mantr podłączamy się do boskiego źródła, ufamy i dajemy się prowadzić. Nie popadamy w lęki i niepokoje (czarne wizje), bo wiemy, że wszystko jest po coś i zawsze dostajemy to, co jest nam potrzebne. Tak, wiem, że teraz przypłynie fala głosów „jak coś złego może być potrzebne?”. Tak to już jest, że aby człowiek coś zmienił w swoim życiu najczęściej dostaje trudną sytuację do przerobienia – rozpad związku, utrata pracy, choroba.

W każdej takiej sytuacji należy zadać sobie pytanie „czego ta sytuacja ma mnie nauczyć?” a nie „dlaczego mnie to spotkało?”

I wiem o czym piszę, bo trudne sytuacje mnie w życiu spotkały (straciłam pracę, mój tato zmarł na raka, przez większość życia nosiłam w sobie uraz do bliskiej osoby, która mocno mnie zraniła, w związku z czym dopadła mnie też choroba). Pisałam o tym tu.

Warto dodać, że wirusy wibrują na niskich częstotliwościach, więc jeśli my wibrujemy również na niskich, to wiadomo jaki może być tego efekt.
Niskie wibracje mają między innymi: ból, strach, uraza, rozdrażnienie, złość, duma, porzucenie, uczucie wyższości.
A wysokie wibracje mają: dziękowanie, wdzięczność, współczucie, miłość bezwarunkowa, hojność.

Podnoszenie wibracji powinno odbywać się codziennie, nie raz w tygodniu czy rzadziej, to jest jak higiena, jak codzienne mycie zębów. Kiedy zaczniemy to robić (najlepiej o stałej porze i z rana) zobaczymy, że to działa, nie będziemy myśleć o tym, aby przestać.  

W utrzymaniu ogólnego spokoju pomaga mi też świadomość, że wiem jak funkcjonuje ten świat (dlatego też obecna sytuacja nie zaskoczyła mnie jakoś bardzo).
Pomogły mi to zrozumieć książki i filmy, o których też już wspominałam na blogu.
Są to książka „Przechytrzyć diabła” Napoleona Hilla oraz film dostępny online „Zeitgeist – duch epoki”.

Podczas warsztatów „Droga do siebie”, które prowadziłam z Magdą i Basią pod koniec lutego 2020 roku powiedziałam, że będąc na drodze świadomego życia zrozumiałam, że ważne są: akceptacja, wdzięczność, przebaczenie a co za tym idzie miłość do samego siebie a potem do innych.

Nie będziesz kochać innych, jak nie ukochasz samego siebie.

Akceptacja tego co przynosi życie, bo wszystko jest po coś i zawsze są dobre strony nawet patowej sytuacji.

Wdzięczność za to, co mam. Nie skupiam się na tym, czego mi brakuje. Dziękuję codziennie za zdrowie moje i moich najbliższych, za dach nad głową, za ciepłe łóżko, za to, że mogę zrobić zakupy i ugotować pyszny obiad, za słońce, deszcz… mogłabym wymieniać.

Przebaczenie – jak wspomniałam przebaczyłam bliskiej osobie, która raniła mnie od lat, nie rozumiałam dlaczego, użalałam się nad sobą… śmierć mojego taty otworzyła mi oczy i przyniosła rozwiązanie. Siła przebaczenia jest wielka, naprawdę. Uzdrowiłam siebie.

Miłość do siebie i do innych – nawet w tej trudnej sytuacji jaka jest teraz, nie oceniam nikogo. Czasem czytam bądź słyszę, jak ktoś mówi „nie mogę znieść tej ludzkiej ignorancji, nieodpowiedzialności, to jest przerażające”.

Nie skupiajmy się na innych! To obniża nasze wibracje. Ludzie teraz są zagubieni, a ci niskowibracyjni mają naprawdę ciężko.

Na cały ten spokój, który jest we mnie pracuję codziennie, składają się na niego drobne zachowania. Na przykład, kiedy prowadzę auto nie denerwuję się stojąc w korku, nie trąbię na innych, kiedy nagle zgaśnie im auto albo jadą zbyt wolno (jeżdżę kilka lat i nie użyłam jeszcze klaksonu). Bardzo lubię przepuszczać innych kierowców, kiedy ja mam pierwszeństwo. Cieszę się, kiedy oni się cieszą i dziękują, bo myślę sobie, że może to jest jedna z niewielu dobrych rzeczy, która ich dziś spotkała i przyczyniłam się do uśmiechu na ich twarzy, a poza tym wierzę, że kiedy ja będę w tej sytuacji mnie też ktoś przepuści 🙂

Staram się nie dopuszczać do siebie osób niskowibracyjnych, unikam ich w miarę możliwości. Czasem mam takie osoby w gronie swoich znajomych.
Oczyszczam energetycznie przestrzeń, w której mieszkam – robię to przy pomocy białej szałwii. Ostatnio także zgłębiam temat kamieni szlachetnych i minerałów i wspieram się nimi – noszę jako biżuterię na sobie, mam w torebce. Posiadam także orgonity, które neutralizują i harmonizują energię w swoim otoczeniu. Robię wszystko, aby nie przyjmować chemicznych lekarstw, antybiotyków (wzmacniam odporność naturalnymi sposobami, pamiętając, że lęk obniża odporność), kiedy mam potrzebę korzystam z pomocy osteopaty, fizjoterapeuty, którzy mają holistyczne podejście do człowieka.
Nie odrzucam całkowicie medycyny akademickiej (również z niej korzystam), ale niestety mało jest lekarzy, którzy podchodzą do człowieka holistycznie i leczą przyczynę a nie skutki.

 

 

 

„Największe bogactwo leży w nas samych. Musimy jedynie sięgnąć do swoich zasobów, a znajdziemy tam diamenty. Jeśli tylko zaczniesz szukać własnej kopalni diamentów, z pewnością ją znajdziesz. Musisz po prostu zwracać uwagę na możliwości, które codziennie napotykasz na swej drodze, i korzystać z tego, co życie podsuwa ci w tej chwili. To, czego szukasz, masz już w sobie”.

                                           Dominik Spenst

 

 

Monika

Pasjonatka świadomego życia i dobrej książki. Menedżer domu, lubi pisać o tym, co przynosi życie i fotografuje uciekające chwile. Relaksuje się na rowerze i na łonie natury.

Życiem pisane
lęk, niepokój, niespokojne czasy, spokój
„Wieczny las. Poza pogonią wielkich miast” – Justyna Stoszek
„Historia pszczół” – Maja Lunde

5 komentarzy

1 Ping/Trackback

  1. puch ze słów puch ze słów
    2020-12-10    

    Piękny tekst i potrzebny. Masz rację to jak sie dziś czujemy jest też efektem tego co robiliśmy przez ostatnie lata, miesiące… To jak widać się łączy. Przeszłość z przyszłością. Pieknego grudnia życzę. Asia

    Odpowiedz
    • Monika Monika
      2020-12-10    

      Dziękuję Asiu, również wszystkiego dobrego!

      Odpowiedz
  2. Magdalena Palmowska Magdalena Palmowska
    2020-12-12    

    Piękny i ważny tekst (z przyjemnością też Ciebie wysłuchałam Monia) 🙂
    Najważniejsze w Twoim tekście według mnie to pamiętanie o tym co podnosi wibracje:
    dziękowanie, wdzięczność, współczucie, miłość bezwarunkowa, hojność <3
    Reszta się wtedy prędzej czy później układa <3

    Odpowiedz
  3. Co wyniosłam z 2020 roku - Swój Czas Co wyniosłam z 2020 roku - Swój Czas
    2021-01-07    

    […] spokój i dystans. Nauczyłam się stosować przydatne techniki w praktyce. Pisałam o nich tutaj. Ten czas spowodował, że zobaczyłam różne zachowania ludzi (często bardzo skrajne), […]

  4. Luiza Luiza
    2021-03-20    

    Z tym ruszaniem w las i kamieniami szlachetnymi – mam tak samo 🙂 Przyroda to moje źródło spokoju. Niepokój – jasne, że czasem jest… ale chyba tylko po to, by po nim pojawił się spokój 🙂

    Odpowiedz
  1. Co wyniosłam z 2020 roku - Swój Czas on 2021-01-07 at 07:36

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Najnowsze wpisy

  • „Ścieżki duszy. Astrologia dla zrozumienia siebie i swoich bliskich” – Agnieszka Maciąg
  • Lubię być sama
  • „O wilkach i ludziach” – Barry Lopez
  • Taniec – mowa ciała, mowa serca
  • „Lisica z bagien” – Dora Rosłońska

Najnowsze komentarze

  • Magdalena Palmowska Coaching Serca o Taniec – mowa ciała, mowa serca
  • puch ze słów o Odpowiedzialność
  • Monika o Odpowiedzialność
  • Ola o Odpowiedzialność
  • Monika o „Uparte serce biografia Poświatowskiej” – Kalina Błażejowska

Tagi

Agnieszka Maciąg akceptacja behawiorysta Bieszczady Dora Rosłońska Eckhart Tolle emocje energia żeńska góry jak poznać siebie Jak żyć Joanna Mielewczyk Kto spełnia marzenia w lesie las Magdalena Ojrzyńska Magdalena Palmowska Magdalena Zawadzka Marek Taran Mateusz Grzesiak miłość Nicholas Sparks Nic nie dzieje się bez przyczyny odpowiedzialność pasja pies Przebudzenie Lisicy przyjaciel przyroda relaks rodzina Simona Kossak spokój swój czas szacunek wdzięczność wilki wpis gościnny wspomnienia zaufanie Zdrowa Nadzieja zmiana zrozumienie zwierzęta mocy Łucja świadome życie

Instagram

"Pochodzimy z gwiazd Wrócimy do nich kiedy przyj "Pochodzimy z gwiazd 
Wrócimy do nich kiedy przyjdzie nasz czas
Póki co sobą siebie wzajemnie obdarowujemy
Ulotne chwile łapiemy

Ruchy powietrza przynoszą komunikaty
Zbierać słowa które kwitną jak kwiaty
Przydadzą się w chwilach słabości
Kiedy przyjdzie Ci światło nieść w ciemności

Życie jest pełne niespodzianek
Starannie wybieraj przystanek
Może ktoś czeka aż odwiedzisz go
A może w jego życiu będziesz najważniejszym gościem
Czasami sprawy trzeba ugryźć nieco prościej
By odbudować miedzy nami niewidzialne połączenia

Tyle jest gadania o miłości dookoła
Nikt już nie słyszy samotności która woła nas woła nas
Proszę o jedno słowo takie co sprawi że znów będzie tutaj kolorowo
Takie co zbawi moją duszę od złego
Takie co doprowadzi mnie prosto do niego"

Damian Syjonfam
. 
. 
#damiansyjonfam #pochodzimyzgwiazd #świadomeżycie #swojczaspl #mylife #mojeżycie #poranek #mamwybór
Pasaż Róży w Łodzi - to miejsce, które pokaza Pasaż Róży w Łodzi - to miejsce, które pokazała mi @dagmara_sobczak_ podczas mojego pobytu w Łodzi.

Zachwycające miejsce, z historią:

„Pasaż Róży”, jako tytuł projektu dla miasta Łodzi i jako fraza, ma dla mnie dwojakie znaczenie. Z jednej strony jest to nawiązanie do lokalizacji projektu – wąskiego podwórka na tyłach kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 3. Podwórko to ma stać się pasażem, przejściem do ul. Zachodniej, dokąd życie z Piotrkowskiej ucieka w stronę zespołu Manufaktury. Jest to idea zbudowania specjalnego miejsca – traktu, i tym samym przekierowania ludzkiej obecności i uwagi. Z drugiej strony Pasaż Róży obrazuje drogę, jaką przeszła moja córeczka Róża, od niewidzenia, do – widzenia.

Kwadraty, prostokąty, romby, prostopadłościany, trójkąty i wszelkie inne, nieregularnego kształtu kawałki luster o zmiennych wielkościach pokryły fasadę mozaiką. Istotne było aby lustra pokryły wszelkie detale architektoniczne, takie jak glify, oddrzwia, ościeża, gzymsy, uskoki i nisze. Całość nie jest dekoracją nałożona płasko na ścianę, jest to, w rozumieniu artystki, organicznie „wrośnięta” architektoniczna skóra. Oczywistym punktem odniesienia jest siatkówka, szczelnie wyściełająca dno oka.

Patrzenie, jako proces, jest tu punktem odniesienia, ale również źródłem namysłu i obiektem fascynacji. Co więcej, widzenie jako część tego procesu zostaje sprowadzone do niemal fizjologicznego fenomenu odbioru obrazu. Intencją artystki jest zatrzymanie widza na poziomie oczarowania samą Możliwością Widzenia. Architektoniczna skóra, jaką obrosły oficyny przy Hotelu Polskiego to nic innego jak siatkówka, światłoczuły instrument, w jaką wyposażone są oczy. Fakt, że przesunięcie się o milimetr generuje zupełnie inne odbicie w lustrzanej mozaice relatywizuje pojęcie obrazu, sprawia, że oczywistym staje się fakt naszej zależności od możliwości oka, punktu odniesienia, możliwej perspektywy."

*opis pochodzi ze strony http://www.rajkowska.com/pasaz-rozy/
. 
. 
#pasażróży #lodzmiastozdusza
#niesamowitemiejsce #łódźpiotrkowska #łódźmiastozduszą #zwiedzanie #polska #poland
Prawie jak w lesie 😉 w poczekalni u mojej fizjo Prawie jak w lesie 😉 w poczekalni u mojej fizjoterapeutki. 
Lubię to miejsce, bo prowadzi je osoba o wysokich wibracjach. Moja fizjoterapeutka, ta sama od 10 lat. 
Nie każdy wie, że od nastoletnich lat zmagam się ze skoliozą, która wiadomo, że z wiekiem daje znać o sobie coraz bardziej. Jak kilka lat temu przeczytałam opis rtg mojego kręgosłupa to myślałam, że powinnam już nie żyć 🙈 Na szczęście są sposoby, aby sobie ulżyć. Ale wiadomo fizjoterapeuta fizjoterapeucie nierówny. Ja trafiłam dobrze. Przede wszystkim kompetencja i ciągłe pogłębianie wiedzy. No i nadajemy na tych samych falach 😄 
To ona pokazała mi ćwiczenia, które łagodzą moje bóle ( wykonuję je co drugi dzień). 
To ona wytłumaczyła mi jak reaguje ciało i co znaczą napięcia, a napięcie mięśni to moje drugie imię 🙈 
To od niej dowiedziałam się mnóstwa innych rzeczy, które ułatwiły mi życie. Pomogła mi nie tylko w dolegliwościach związanych ze skoliozą. 
Od niej wiem, że należy dbać o blizny (ja mam po cc). Skorzystałam z masażu stóp i okolic szczęki (polecam). 
Każdy, kto trafił do niej z mojego polecenia był zadowolony. 
Oczywiście nie ma przypadków i nie przypadkowo trafiłyśmy na siebie. 

Jestem drugi dzień po ekstrakcji górnej ósemki. Pierwszy raz miałam taki zabieg i bałam się, bo nie wiedziałam co mnie czeka. Zostałam świetnie przygotowana do tego zabiegu właśnie przez moją fizjoterapeutkę. 

Zabieg przebiegł wręcz idealnie, szybko, obyło się bez szwów. Praktycznie żadnego bólu po. Coś tam trochę jeszcze czuję, ale spodziewałam się najgorszego. A tu takie miłe zaskoczenie. Pierwsza doba bez leków przeciwbólowych. Trafiłam też na dobrą panią chirurg, która wraz z asystentką dobrze się mną zaopiekowała. Oczywiście to też nie jest przypadek. 
I z całego serca dziękuję za wsparcie, które otrzymuję. Ja mówię, że od Wszechświata, dla ciebie może to być co innego 😘
. 
. 
#przemyślenia #swojczaspl #mylife #mojeżycie #świadomeżycie #żyjęposwojemu #universe #wszechświat
Nie pamiętam dokładnie, kiedy temat astrologii z Nie pamiętam dokładnie, kiedy temat astrologii zaczął mnie interesować. 
To był kolejny puzzel w mojej życiowej układance.
Od kilku lat obserwuję i fotografuję księżyc w różnych jego fazach. Taka prosta obserwacja spowodowała, że coraz częściej przyglądałam się niebu. 

Myślę, że warto zainteresować się tematem astrologii, ale mieć do tego dystans i zachować równowagę.

Jak ja odebrałam tę książkę? Zapraszam do wpisu. 
Jak szybko dotrzeć do wpisu? 👉kliknij w link w BIO 👉potem kliknij przycisk Posty na blogu Książkowe inspiracje i czytaj wpis "Ścieżki duszy".

@agnieszkamaciag
@wydawnictwootwarte

. 
#swojczaspl #wpisnablogu #książkoweinspiracje #blogger #blogowanieoksiążkach #czytambolubię #ścieżkiduszyastrologiadlazrozumieniasiebieiswoichbliskich #ścieżkiduszy #agnieszkamaciąg #astrologia #czytampolskichautorów #lubimyczytać #lubimyczytaćpl #instabook #bookstagram
Dziś u Ani @przerwa_na_zycie_ przeczytałam te s Dziś u Ani @przerwa_na_zycie_  przeczytałam te słowa. Chwyciły mnie za serce i za moją wrażliwą duszę:

"Wrażliwe dusze potrzebują odpoczynku, pauzy, ciszy. Słuchania siebie nawzajem, poczucia, że nie czują się samotni w swojej różnorodności.

Potrzebują piękna, harmonii,
prawdziwej i głębokiej wymiany,
czystej esencji, aby się naładować i móc kontynuować dawać światło światu.

Potrzebują prawdziwej muzyki, kwiatów, drzew do przytulenia, życia ze zwierzętami.

Potrzebują śpiewać, śmiać się. Muszą ROBIĆ TO, CO KOCHAJĄ, bo po to przyszli.

Potrzebują książek pisanych duszą,
aby wyrazić swój głos w sztuce,
tak jak w działaniu, w życiu codziennym.

„Muszą” robić to, w co wierzą,
co naprawdę ma dla nich sens,
aby ich myśli stały się ich czynami,
spójnością między tym co słyszą
a tym co ćwiczą każdego dnia.

Muszą komunikować się ze wszystkimi stworzeniami, w sposób wolny i osobisty,
nauczyć się rozróżniać głosy swoich przewodników, przodków, wolnych duchów Ziemi.

Muszą nauczyć się ufać, czytać znaki,
aby odróżnić subtelne energie natury,
żywiołów i wszystkich istot.
Muszą stać przy sobie i bronić siebie,
gdy trzeba, bez poczucia winy.
Nauczyć się prześwietlać siebie,
chronić siebie, i mówić nie!

Muszą wsłuchać się w wiatr, być przytulonym przez wodę, odkryć uczucia kryształów, by ogrzać się przy każdym ogniu, aby móc zrównoważyć swoje emocje.

Ale przede wszystkim, muszą zrozumieć, że ich wrażliwość to ich prawdziwa jasna
i nieposkromiona moc. "

*Alessandra Pallanca

. 
#swan #łabędzie #naturephoto #naturapolska #birds #mypassion❤️ #mylife #mojeżycie #cytaty #quotation #natura #matkaziemia
Tuż przed superpełnią. 14 czerwca czeka nas kol Tuż przed superpełnią.
14 czerwca czeka nas kolejna pełnia Księżyca, a kilkanaście godzin później Księżyc przejdzie przez najbliższy Ziemi punkt swojej orbity, czyli będziemy podziwiać tzw. Superksiężyc.

Pięknej niedzieli!
. 
. 
#moonphotography🌙 #moonphoto
#księżyc #fullmoon #astrophoto #sky #niebo #canonphoto #skyphoto #photoshoot #superpełnia #czerwiec2022 #mypassion❤️ #mylife
"Lubię spotkać się z innymi, nie jestem odlud "Lubię spotkać się z innymi, nie jestem odludkiem i wiem, że samej byłoby mi ciężko, ale potrzebuję chwil, kiedy jestem sama ze sobą, ze swoimi myślami" - to fragment wpisu na moim blogu, który możecie przeczytać lub posłuchać - jest dostępny także w wersji audio. 

Lubię być sama, potrzebuję tego czasu, dbam o to, aby go sobie zapewnić.
Dlaczego? 
Zapraszam na mojego bloga 👉kliknij w link w BIO 👉potem kliknij Posty na blogu Życiem pisane i czytaj wpis "Lubię być sama".
. 
. 
#swojczaspl #wpisnablogu
#blogowanie #blogger #wpisaudio #podcast #mypassion #mylife #mójczas #lubiebycsama #swójczas
Dziś kolejne zdjęcie z wczorajszej porannej wypr Dziś kolejne zdjęcie z wczorajszej porannej wyprawy. 
Łabędzie. Piękne, szlachetne, majestatyczne. 
Więcej słów nie potrzeba. 
Myślę, że obraz mówi wszystko. 
. 
. 
#swan #łabędzie #photo #naturephoto #mypassion❤️ #mylife #birds #ptaki #naturapolska_w_obiektywie #naturapolska #polska #poland🇵🇱 #poranek
Dobrze wstać skoro świt. Dziś pobudka 4:45 i od Dobrze wstać skoro świt. Dziś pobudka 4:45 i oddycham pełną piersią. Właściwie pojechałam do łabędzi, ale idąc leśną ścieżką trafiłam na tego jegomościa. 
Na początku był spory dystans między nami, stopniowo zaczęłam go zmniejszać i tak powstało to zdjęcie. Póki co to najbliższe ujęcie, które udało mi się zrobić. Ale marzę o bliższym 😍 Może kiedyś się uda. 
Kiedy tak rozpoczynam dzień czuję się lekko i wzrusza mnie piękno otaczającego świata, ale to piękno, gdzie człowiek nie miesza. Patrzę na dzikość natury, mam łzy w oczach a w głowie słowa "jaki ten świat jest piękny" 💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚

Cudnej niedzieli i następnych dni wam życzę 🥰
. 
. 
#sarna #koziołsarny #naturephoto #capreolus #naturapolska #canonphoto #photoshoot #mypassion #canonphotography
#poranek #dobrydzień
Dzień dobry w czerwcu! Pora na zapowiedź moich Dzień dobry w czerwcu!

Pora na zapowiedź moich blogowych wpisów.

Będzie wpis o tym, że lubię być sama, a w Książkowych inspiracjach publikacja, która w zrozumiały sposób przedstawi co dzieje się na niebie, czyli jak astrologia może wpływać na nasze życie.
Bądźcie ze mną!

Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi wpisami, to zapisz się na newsletter - w dniu wpisu otrzymasz powiadomienie oraz dodatkowo otrzymasz zdjęcia mojego autorstwa, które możesz wykorzystać dla siebie jako tapetę na smartfona i komputer.

Zapis na newsletter 👉kliknij w link w BIO  potem kliknij przycisk Newsletter. 
. 
. 
#swojczaspl #zapowiedź
#wpisnablogu #czerwiec #june #zapowiedźwpisów #blogowanie #blogger #mojapasja #swójczas
Lubię takie spotkania 😀 zawsze napawają mnie Lubię takie spotkania 😀 zawsze napawają mnie radością, wdzięcznością. Najlepiej odpoczywam w naturze, sama, kiedy wokół mnie nie ma ludzi. Dlaczego? O tym dowiecie się z czerwcowego wpisu, który pojawi się już w przyszły czwartek na moim blogu. 
A tak z innej beczki - ile sarenek widzicie na tym zdjęciu? 
Napiszcie w komentarzu 😊
. 
. 
#naturephoto #naturapolska #polska #naturephotography #canonphoto #sarny #forest #photoshoot #poranek #gdzieśwpolsce
Zatapiam się we wspomnieniach, tych bardziej i m Zatapiam się we wspomnieniach, tych bardziej i mniej odległych.

Widzę siebie - małą dziewczynkę z warkoczami po pas, przytulam się do Mamy, czuję jej ciepło i miłość. Dziękuję Mamo, że jesteś, od kilku lat mam tylko Ciebie, Tato jest w naszych sercach i wspomnieniach, ale wiem, że czuwa 💞

Te bliższe wspomnienia to chwile, kiedy ja zostałam mamą.
Od początku pojawiły się trudności - ciężkie chwile przy porodzie, strach, ale wszystko miało szczęśliwy finał. Tak miało być.

Moje dziecko wciąż mnie uczy, jest kompletnie inna niż ja - ognisty Lew, ja - wrażliwy Raczek. Czasem ciężko zrozumieć te zmieniające się nastroje nastolatki, ale dziękuję, że pojawiła się w moim/naszym życiu.

Dzięki niej poznaję bardziej siebie 🥰😘🥰

 -----------------------------------------
fot. Małgosia

#mothersday #dzieńmatki
#memories #wspomnienia #mother #mama #swojczaspl #jestemsobą #may2022 #maj2022
"Pamiętaj, że kiedy wybierasz spokój zamiast lęku, nie oznacza, że masz gdzieś to, co dzieje się wokół, oznacza to, że jesteś wolny. Wolny od tego, co próbują ci narzucić inni. 
Jak napisała Dora Rosłońska w "Lisicy z bagien": „moją wolną wolą odzyskuję życie od woli innych"

To fragment mojego ostatniego wpisu na blogu "Taniec - mowa ciała, mowa serca"

Kto nie czytał jeszcze to zapraszam i pamiętajcie o tym, że od was zależy czy jesteście wolni 💚💚💚
. 
. 
fot. Małgosia
. 
. 
#freedom #wolnośćosobista #wolność #mamwybór #swojczaspl #świadomeżycie  #mylife #mojeżycie #mypassion #wolnywybór
Kilka dni po pełni, ostatnia kwadra. 23.05.2022, Kilka dni po pełni, ostatnia kwadra. 23.05.2022, godz. 4:45
. 
. 
#moonphoto #moonphotography #moonphotos #księżyc #nightphoto #nightphotography #nightsky #nocneniebo #canonphoto #astrophoto #canonphotography #photoshoot
Dziś w Książkowych inspiracjach na moim blogu k Dziś w Książkowych inspiracjach na moim blogu książka o wilkach i ludziach - autor sięga do archiwum literatury, historii, nauki, mitologii oraz osobistych doświadczeń, aby pokazać nam fascynujący portret wilka. 
Czytam sporo o wilkach i kilka książek o tej tematyce znalazło się na moim blogu. Wilki budzą mój podziw i mnie intrygują. 

Jak szybko dotrzeć do wpisu? 👉kliknij link w BIO 👉potem kliknij Posty na blogu Książkowe inspiracje i czytaj wpis "O wilkach i ludziach".
. 
. 
#barrylopez #owilkachiludziach #wydawnictwomarginesy #blogowanieoksiążkach #blogowanie #blogger #czytambolubię #bookstagram #book #ofwolvesandmen #lubimyczytać #lubimyczytaćpl #książka #bookofinstagram #swojczaspl #wpisnablogu
@doraroslonska_official zapraszając do przeczytan @doraroslonska_official zapraszając do przeczytania mojej recenzji jej książki, napisała tak:

☘️"Są obok mnie kobiety, które odbierają świat podobnie do mnie. Nazywam je Wilczycami. Mają podobną wrażliwość, priorytety. Możemy się różnić pod wieloma względami, ale łączy nas jedno - ten sam rytm serca zgodny z Naturą, korzenie głęboko zanurzone w ziemię, ta sama pieśń doświadczeń.
Jak piszę w swojej nowej książce, która dopiero nabiera kształtów: "Wiedźma rozpozna wiedźmę bez słów, nawet w tłumie czy kawiarnianym zgiełku. Dłuższa wymiana spojrzeń, lekkie poruszenie kącików ust, ciepło w ciele - nie da się tego z niczym pomylić."☘️

Trafiła w sedno, tak właśnie się czuję - rytm serca zgodny z Naturą, korzenie zanurzone w Ziemię... Poruszyła moje czułe struny tymi słowami.

Dziękuję Ci za te słowa, kiedy zobaczyłam siebie na tym zdjęciu od razu mi się one przypomniały.

💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚

fot. Małgosia
. 
. 
#swojczaspl #wzgodzieznaturą
#żyjęposwojemu #mylife #mojeżycie #zawszemamwybór #kobieta #wiedźma #kobietaktórawie #czuciegłębokie #mojeserce #swójczas
Mam to! Uwieczniłam na zdjęciach częściowe za Mam to! 
Uwieczniłam na zdjęciach częściowe zaćmienie Księżyca dzisiejszej nocy, a właściwie początku dnia 😉
Wytrwałość popłaca 👍
W tej sytuacji postanowiłam zrobić filmik z kilku ujęć, abyście mogli zobaczyć etapy zaćmienia. Jak wiadomo w Polsce było widoczne tylko częściowo. No i jest! 

Miłego oglądania, filmik z dźwiękiem 🎼🎼🎼
. 
. 
#zaćmienieksiężyca #zaćmienie #moonphoto #moonphotography #nightphoto #nightphotography #longexpo #longexposure #sky #nocneniebo #skynight #night #maj2022 #księżyc #canonphoto #mypassion❤️ #nocnezdjęcia
Zwracam oczy ku niebu 💫✨⭐

Dzień przed pełnią, maj 2022.
A dziś pełnia w Skorpionie i zaćmienie księżyca, w Polsce widoczne częściowo. 
Pięknej niedzieli! 
. 
. 
#fullmoon #pełniaksiężyca #pełniaksiężyca🌛 #moon #nightphoto #nightphotography #canonphoto #longexposure #photoshoot #pełnia #sky #nocneniebo
„Do stworzenia swojej strony namawiał mnie mąż jakieś dziesięć, może więcej lat temu. Ale ja wtedy byłam na etapie: ”kto to będzie czytał”, „łatwo mówić, gorzej zrobić”, „z czym do ludzi”. To nie był ten czas. Musiałam przejść jeszcze kilka etapów w życiu i nie żałuję, bo odkryłam, to co mam teraz.”

To fragment mojego wpisu z 2018 roku – roku, w którym powstał mój blog Swój Czas. Zatem ma już cztery lata. 
I jak zawsze przy okazji urodzin bloga (jak ja to nazywam) dziękuję wszystkim, których poznałam dzięki blogowaniu, dziękuję tym, którzy czytają to, co napiszę, dziękuję tym, co zostawiają swoje komentarze i tym, co nie zostawiają też dziękuję 😊

Jak się okazało ktoś czyta, łatwo nie było, ale udało się wyjść z tym do ludzi. I z tego jestem dumna.
Zachęcam do przeczytania bądź posłuchania mojego wpisu, który został opublikowany jako pierwszy -  dowiecie się jakie jest moje podejście do jakichkolwiek zmian, wspominam historie z mojej byłej pracy, przeczytacie o tym, jaka byłam, z czym musiałam się zmierzyć.

Jak szybko dotrzeć do tego wpisu? Kliknij w link w BIO, potem kliknij Posty na blogu Życiem pisane i czytaj wpis "Po co ta zmiana i jak to jest z tymi książkami" - możesz wpisać tytuł w wyszukiwarce. 
-----------------------------------------------------------
fot. Małgosia
. 
. 
#swojczaspl #blogowanie
#blogger #urodzinybloga #mylife #mojeżycie #zmiana #mamwybór #świadomeżycie #blog #wpisnablogu
Początek kwietnia nie był dla mnie łatwy. Pojaw Początek kwietnia nie był dla mnie łatwy. Pojawiły się trudne emocje, w konsekwencji - łzy, ucisk w brzuchu i wewnątrz coś mną "szarpało".
W takich chwilach zamykam się w sobie, potrzebuję spokoju. Wyciszam się. Nie mam potrzeby zwierzania się, nie szukam pomocy u innych. Wiem, że to moje lekcje do przepracowania. Dopiero potem, kiedy to mija opowiadam niektórym zaufanym ludziom co mnie spotkało.
Od kiedy jestem na drodze świadomego życia wiem, że co jakiś czas wszechświat zsyła mi trudne sytuacje, abym nie osiadła na laurach. Wiem, że mam jeszcze wiele do przepracowania. Czy uda mi się to zrobić w tym wcieleniu? Nie wiem. Zrobię tyle, ile będę w stanie.
Czasem nie jest mi łatwo, ale to wszystko jest dla mojego dobra, już nie raz się o tym przekonałam.

☘️Akceptacja.

☘️Wdzięczność.

☘️Zaufanie.

 

--------------------------------

fot. Małgosia

#swojczaspl #zaufanie #akceptacja #wdzięczność #mamwybór #świadomeżycie #mylife #mojeżycie #mójwybór #żyjęposwojemu
Więcej...

Newsletter

Chcę otrzymywać informacje o nowych wpisach i zdjęciach "Konie w obiektywie" na blogu Swój Czas.

© 2018 Monika Kudryk  | Polityka prywatności